Z Ostrzyc do portugalskiej Fatimy na rowerze – taki cel postawił przed sobą Tomasz Plicht. Podróżnik z Kaszub w ten sposób upamiętnił postać księdza Edmunda Kosznika. Duchownego, z którego inicjatywy Ostrzyce doczekały się między innymi własnego kościoła pod wezwaniem Matki Boskiej Fatimskiej.
Jak na 4000 kilometrów do pokonania – ekwipunek niewielki. Wyłącznie niezbędne akcesoria. Śpiwór, parę ubrań, narzędzia na wypadek usterki.
Tomek Plicht doliczył się już dwudziestu jeden krajów, które znalazły się na trasie jego rowerowych podróży po Europie. Nie wiesz, jakie przygody cię spotkają po drodze i to jest najciekawsze – mówi rowerzysta. Jednocześnie przyznaje, że zazwyczaj mieszkańcy odwiedzanych miejscowości wykazują się sporą gościnnością.
Droga do Portugalii wiodła przez Niemcy, Luksemburg, Francję i Hiszpanię. Podróżnik z Ostrzyc chce oddać hołd zmarłemu przed trzema laty księdzu Edmundowi Kosznikowi. To z inicjatywy duchownego powstał tutejszy kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Fatimskiej, a mieszkańcy – także najmłodsi – pamiętają jego zasługi dla miejscowej społeczności.
Trasa zajęła dokładnie 30 dni. Średnio 150 kilometrów dziennie. Relacje z podróży skrupulatnie spisywał na fanpage: https://web.facebook.com/rowerowce/
Data: 24.05.2018
Godzina: 19.30
Sala: CW1 (Centrum Wykładowe)
Zapraszamy serdecznie, wstęp wolny!